28 marca, 2024

Rodzinne „skarby” Hochbergów

Wałbrzych, a przede wszystkim Zamek Książ, słynie z dużej sympatii do książęcej rodziny Hochbergów, która była właścicielem książańskiego majątku. Rodzina nadal utrzymuje kontakty i współpracuje zarówno z władzami spółki zarządzającej zamkiem jak i Fundacją Księżnej Daisy von Pless.

O rodzinnych, osobistych pamiątkach członków familii zbyt często się nie mówi. Ale jest ku temu okazja. Otóż antykwariusz z Boguszowa Gorc z domu aukcyjnego Pan Passer trafił na cały zbiór rzeczy należących do książąt Hochberg von Pless! Wśród nich znajdują się takie drobiazgi, jak pudełko zapałek w etui ze srebra opatrzone rodowym herbem, parę klasycystycznych ramek z końca osiemnastego stulecia na rodzinne portrety. Jednak bardziej osobiste przedmioty, które zakupił antykwariusz, to Biblia wydana w 1725 roku w Norymberdze, pamiątkowa akwarela z egzotycznego safari, uwieczniająca polowanie na tygrysa czy rzeźba z brązu – własność Aleksandra Grafa von Hochberg z roku 1948, o czym informuje mosiężna tabliczka na cokole rzeźby. Jednak to nie wszystko – obłędnym hitem jest jednak depesza wysłana 11 lutego 1930 roku przez samego cesarza Wilhelma II z rezydencji Huis Doorn pod Utrechtem, w Niederlandach, w której to Jego Cesarska Mość, przebywając po abdykacji, na wygnaniu, składa powinszowanie Janowi Henrykowi XV von Pless, z okazji zaręczyn jego syna, Aleksandra Grafa von Hochberg, z córką królowej rumuńskiej Marii, Ileaną! Telegram oczywiście opatrzony jest między innymi cesarskim autografem. Warto wspomnieć, że kilka pytań czeka jeszcze na odpowiedzi, choćby to o autorstwo modernistycznej rzeźby z brązu przedstawiającej parę wysuniętych ku górze rąk czy rozszyfrowanie profili męskich oprawionych w ramki. Gdzie i kiedy dokładnie odbyło się safari?

No i pytanie zasadnicze, dokąd trafią pamiątki byłych właścicieli miasta Wałbrzycha?

Red.
Fot. Pan Passer

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *