28 kwietnia, 2024

Prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska o walce ze smogiem

Czy miastu udaje się odchodzić od węgla jako źródła ciepła?
Od samego początku pełnienia funkcji prezydenta pełną uwagę przywiązywałam do tego, jakich możemy – jako gmina, jako samorząd – dokonać zmian w naszej infrastrukturze, ale też i w świadomości mieszkańców, żeby iść w stronę lepszego, dobrego powietrza. Dobre powietrze to takie, z którego eliminujemy różnego rodzaju związki chemiczne, które są szkodliwe dla naszego zdrowia, dla naszego życia. Świadomość na ten temat w naszym społeczeństwie jeszcze dziesięć lat temu nie była wysoka. Stąd też wiedzieliśmy, że organizowanie spotkań, przygotowywanie publikacji, przygotowywanie prezentacji, które pokazują to bardzo obrazowo, będzie zmieniało tą świadomość i będzie mobilizować mieszkańców do tego, żeby później, kiedy będziemy realizować już konkretne programy, wsparte dużymi środkami finansowymi, móc mieć po drugiej stronie partnerów, którzy będą chcieli z tego korzystać. 

W jakich dotychczas programach brała udział ograniczających niską emisję? 

To wcale na początku nie było łatwe. W roku 2015, kiedy przystępowaliśmy do realizacji programu KAWKA, programu, który w połowie finansowany był przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, mieliśmy więcej pieniędzy niż chętnych. Nasze bardzo konsekwentne działania, prowadzenie akcji ankietowej, zachęcanie w bezpośrednich spotkaniach mieszkańców do tego, żeby skorzystali, spowodowało, że wykorzystaliśmy pieniądze w 100 procentach, w sposób maksymalny. Co więcej – z własnych środków dołożyliśmy jeszcze kilka milionów złotych, żeby ten efekt całego projektu był jeszcze wyższy. Ten program wtedy polegał na tym, iż rozbudowaliśmy sieć ciepłowniczą i to około dwudziestu pięciu procent, następnie weszliśmy z centralnym ogrzewaniem do rejonu do tej pory zupełnie zapomnianego, czyli centrum miasta. Podłączyliśmy dzięki temu ponad pięćset mieszkań do sieci ogólnomiejskiej. Zlikwidowaliśmy ponad siedemset palenisk węglowych. To był taki duży pierwszy strzał, który w tym zakresie wykonaliśmy. To doświadczenie i ten cały proces, który przeszliśmy, bardzo trudny, pozwoliło nam na to, że przy kolejnych projektach i przy kolejnych programach mieliśmy już większe doświadczenie. Wiedzieliśmy jak rozmawiać z mieszkańcami, a i sami czuliśmy, że ta świadomość rośnie, bo bardzo często mieszkańcy już do nas zwracali się z pytaniem: czy będzie program z dofinansowaniem, czy będzie wsparcie ze strony urzędu, i mogliśmy już dać odpowiedź twierdzącą.

Ilu właścicieli lokali i domów wymieniło kotły węglowe n nowoczesne systemy ogrzewania ? 

Kolejnym takim bardzo dużym projektem, w który Świdnica się zaangażowała, był projekt unijny pod hasłem wymiana źródeł węglowych wysokoemisyjnych w budynkach i lokalach mieszkalnych na źródła bardziej ekologiczne. To był projekt realizowany w ramach Aglomeracji Wałbrzyskiej. Świdnica stała się wtedy liderem wśród kilkunastu gmin, która ten projekt prowadziła. To znowu kilkaset zlikwidowanych palenisk węglowych w samej Świdnicy, ale też w innych okolicznych miejscowościach. Po raz pierwszy trafiły właśnie takie projekty z dużym unijnym dofinansowaniem, na przykład do gminy wiejskiej Świdnica, do Jaworzyny Śląskiej czy do Żarowa. Tak jak mówiłam – tych miejscowości było kilkanaście, a dzięki temu, udało się znów zlikwidować łącznie na całym obszarze około dwóch tysięcy palenisk węglowych.

Nie zatrzymaliśmy się, szukaliśmy kolejnej możliwości i tak w roku 2021 pojawiła się taka. Podpisaliśmy umowę z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska – Program Czyste Powietrze, który był bardzo mocno propagowany w Polsce, ale nie wszędzie spotkał się z tak dużym odzewem. 177 wniosków zrealizowanych. Kolejny milion złotych, który trafił bezpośrednio do mieszkańców i kolejne piece, które zniknęły z krajobrazu Świdnicy.

Czy gmina korzysta z innych projektów?

Idziemy dalej, Program Ciepłe Mieszkanie, to znowu wielka szansa, bo tutaj do dyspozycji mamy ponad dziewięć milionów złotych, które otwierają możliwość dla różnych właścicieli, mieszkań, budynków, domków jednorodzinnych. Już ten pierwszy okres realizacji pokazał, że warto. Do końca sierpnia, sfinansowaliśmy trzydzieści jeden umów zawartych z mieszkańcami, ponad siedemset tysięcy trafiło do beneficjentów ostatecznych. Krok po kroku przekonujemy mieszkańców, że warto. Że być może skorzystanie z alternatywnych źródeł ciepła, jest droższe, ale komfort z jego korzystania jest nieporównywalny. To, co jest jednak najważniejsze, to jest nasze zdrowie.

Zerknę do takich twardych danych. Te ostatnie lata, podsumowując wszystkie realizowane programy, to rocznie około tysiąc dwieście sześćdziesiąt ton tego wszystkiego co wiąże się z dwutlenkiem węgla i spada na nasze ulice mniej. To blisko osiem ton pyłu zawieszonego PM10. To jest niezwykle szkodliwa substancja, która wywołuje między innymi nowotwory. Znowu wyeliminowaliśmy to z naszych ulic, powietrza, którym oddychają świdniczanie. I sześć ton sześćset kilogramów średnio rocznie, mniej pyłu zawieszonego PM2.5. To jest znowu jedna z tych substancji, które bardzo mocno ingerują w nasze zdrowie, zdrowie naszych dzieci, bo jeśli mówimy o niskiej emisji, to musimy pamiętać, że największa kumulacja szkodliwych substancji to jest wysokość do osiemdziesięciu, stu centymetrów. Czyli to miejsce, w którym przebywają nasi najmłodsi. To między innymi dla nich zachęcamy mieszkańców aby korzystali ze wszystkich możliwości, jakie są dla nich udostępnione.

W jakich projektach związanych z czystym powietrzem bierze udział gmina W tym roku ?

Przed nami największe wyzwanie. Tym wyzwaniem jest modernizacja Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej, naszej spółki ciepłowniczej, która w tej chwili ogrzewa jedną trzecią miasta. Dzisiaj ta spółka produkuje ciepło w oparciu o kotły na miał. To są kotły o bardzo wysokiej sprawności. Oczywiście to, co wydobywa się z pieców jest bardzo mocno filtrowane, sprzęty są najwyższej jakości, ale wiemy, że z tego rozwiązania będziemy musieli zrezygnować. To jest największe nasze wyzwanie, największy projekt. Inwestycja, która docelowo prowadzona przez kilka lat może kosztować dwieście milionów albo więcej. Staramy się o pozyskanie środków zewnętrznych i takie środki będą dla nas dostępne, bo chcielibyśmy aby to ciepło, które trafia ostatecznie do mieszkańców było wyprodukowane w oparciu o czystą technologiczną ekologię. 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *