Kolejne koncerty w Filharmonii Sudeckiej już po Świętach Wielkiej Nocy. Będą odpowiadać na różne gusta muzyczne. 14 kwietnia o godzinie 19:00 koncertem zatytułowanym „Prekursor polskiego jazzu” przypominać będziemy Henryka Warsa, wybitną postać polskiej muzyki popularnej, twórcę wielu przedwojennych przebojów. Jego dwa dzieła symfoniczne Szkice miejskie oraz I Symfonia stawiają polską muzykę w jednym rzędzie z twórczością George Gershwina.
W koncercie usłyszymy także Koncert skrzypcowy D-dur Ericha Wolfganga Korngolda, urodzonego w Brnie austriackiego kompozytora, dyrygenta i pianisty, który swoją karierę – podobnie jak Wars – budował w USA. Uważany tam za jednego z najważniejszych kompozytorów współczesnych, w Europie nieco zapomniany, odzyskuje w ostatnich latach popularność. Koncert skrzypcowy Korngolda wykona Jarosław Nadrzycki – skrzypce z towarzyszeniem Orkiestry Filharmonii Sudeckiej pod batutą Bartosza Żurakowskiego.
Następnego dnia, w sobotę 15 kwietnia o godzinie 18:00 Filharmonia Sudecka zaprasza na koncert kameralny zatytułowany „Jest w Beatlesach jakaś siła”, w którym Kwartet puzonowy „ANTRACYT” zaprezentuje specjalnie przygotowany program, na który złożą się utwory od Bacha przez Brucknera do tradycyjnej muzyki dixielandowej, jazzowej oraz popularnej. Koncert na cztery puzony to nieczęste wydarzenie w salach filharmonicznych, a klasa muzyków, których znamy z występów Orkiestry Filharmonii Sudeckiej gwarantuje wspaniałą zabawę i pozytywną energię, którą tego wieczora muzycy będą się dzielić ze słuchaczami.
Red.
Źródło i fot. Filharmonia Sudecka
by 
